wtorek, 11 sierpnia 2015

Krótka chwila, mały błąd

Cześć.
Nie będę się rozpisywać na tematy, dlaczego tak długo nie pisałam, no bo po co?
Do tego czasu bardzo dużo się zmieniło.
Niektórych podjętych decyzji żałuję z innych się ciesze.
Chyba normalne. W końcu wszystko co dobre kiedyś się kończy. 
To może w skrócie jak mi minęły wakacje..
Byłam na Mazurach prawie dwa tygodnie i w Warszawie też dwa tygodnie.
Udało mi się spotkać mojego idola z czego jestem bardzo zadowolona. 
Dowiedziałam się pewnych rzeczy od niego i jest super.
 

Wyszłam tutaj nie ładnie. ale ważne, że z Nim.

Odbiegając od tematu... Wiecie, że tak na prawdę nie umiemy obsługiwać się toaletami?

To jest prawidłowe zastosowanie.
Takie rzeczy tylko na mazurach.


Dobra... Prosto z Warszawy pojechałam do internetowej przyjaciółki, która okazała się być pomyłką, ale mniejsza z tym. Poznałam super osoby i świetnie bawiłam się na festiwalu muzyki rocowej w Jarocinie.

Później wróciłam do domu i tylko jeszcze na kilka dni przyjechała do mnie internetowa przyjaciółka, którą poznałam na obozie z Dawidem. 

No i ogólnie zaraz koniec wakacji.. Trzeba zacząć się chyba szykować. Macie już kupione rzeczy do szkoły?
Ja nie i nie zamierzam jeszcze się za to zabierać.

Miłej nocy



niedziela, 10 maja 2015

Pokonać kilometry

Cześć wszystkim!
Bardzo długo mnie tu nie było, ale na prawdę nie mam czasu. Tyle nauki i tego wszystkiego, a to tylko po to żeby mama się zgodziła na mój wyjazd da Kasi.
Kasia to moja internetowa przyjaciółka kwiatonatorka, z którą poznałam się przypadkowo na pewnej grupie. Później zaczęliśmy pisać no i piszemy od sierpnia 2014 roku. Każdego dnia obiecywałyśmy sobie, że się spotkamy. No i nadszedł ten magiczny dzień. Mianowicie 08.05.15r. Jeden z najlepszych dni mojego życia.  Pierwszy raz widziałam Kasie i mogłam ja przytulic. To było coś cudownego. Tyle się starałyśmy żeby któraś z nas mogła przyjechać do drugiej. Dzięki koncertowi Dawida w Ostrowie Wielkopolskim mogłam do niej pojechać. 
To jest niesamowite uczucie kiedy możesz przytulic swoje szczęście. Osobę dla której zrobisz wszystko.
Nigdy tego nie zapomnę.  W sumie spędziłyśmy razem 3 dni. Trochę mało,  ale zawsze coś.  
Koncert był jednym z najlepszych. Po koncercie poszliśmy pod hotel no i takie zmarnowane miałyśmy wracać do samochodu i jechać do Jarocina. Nagle patrzymy a kamper Dawida podjeżdża i wychodzi z niego Dawid.
Złapałem go za rękę on się do mnie uśmiechnął ale oczywiście tą piękną chwile musiał popsuć Wrzosek wpychając go do hotelu. Trochę chamsko ale lepsze to niż nic.

A tu kilka zdjęć z naszego spotkania



"Jeśli masz o co walczyć to walcz do konca"




"Marzenia się nie spełniają,  marzenia się spelnia"~DK




piątek, 10 kwietnia 2015

Świat się kręci bo to ja nadaje rytm i wyznacza tempo

Witajcie!
Dzisiejszy post jest trochę nie poukładany, bo szczerze mówiąc nie miałam dzisiaj pomysłu na konkretny temat.
Każdy z nas popełnia błędy. Niektóre są błędami, które można naprawić, ale też nie raz popełniamy błędy, których już nie jesteśmy w stanie naprawić i niejednokrotnie żałujemy. 
Ale tak na prawdę może się tylko wydawać,  że nie da się ich odwrócić, albo jednak te głupi błędy wyszły nam na dobre.
Tak było w moim przypadku. Zrezygnowałam z pewnej osoby. Później bardzo tego żałowałam, ale po czasie okazało się, że jednak wyszło mi to na dobre.
Straciłam jedna ważna mi osobę, ale za to zyskałam dużo osób.
Pomyśleć, że gdybym jednak nie odpuściła to moje życie wyglądałoby całkiem inaczej. Nawet nie wiem czy nie gorzej. 
Dlatego te błahe błędy w późniejszym czasie mogą okazać się jednak ważne i po czasie zdajemy sobie sprawę,  że dobrze, że tak postąpiliśmy.

Tak przy okazji zapraszam na instagrama: nie.mam.pomyslu.na.nazwe :)
Trochę zdjęć jest do oglądania. 

No i co... Dzisiaj piątek nareszcie i idę odpoczywać i porobić coś w dzienniku. 
Jak coś zrobię to w następnym poście wstawię zdjęcia :)

środa, 8 kwietnia 2015

Nawet szare życie potrafi być kolorowe tylko trzeba to dostrzec

Witajcie
Dzisiaj sobie zdałam sprawę, że zawsze nawet jeżeli jest aż tak bardzo źle jest jakieś światełko w tunelu, które świeci tylko trzeba je dostrzec. 
Nie warto się załamywać, bo z każdej sytuacji można wybrnąć. 
Wiadomo nie jest lekko, bo większość ludzi próbuje zasłonić nam to światełko.  
W takich sytuacjach powinniśmy im pokazywać,  że ich nie widzimy i mocno idziemy w swoim kierunku. Jeśli idziemy swoją ścieżka i nikomu nie wchodzimy w drogę to z jakiej racji inni ludzie maja nam wchodzić?  
Nie dopuszczajmy do takich sytuacji :)


W ogóle ostatnio przeczytałam super książkę pt.
 ,, Porzucony " .
Jeżeli będziecie chcieli mogę napisać krótka recenzje na ten temat.

Jak już pewnie wspominałam w maju spotykam się ze swoją internetowa przyjaciółka.  Zobaczymy się pierwszy raz w życiu 
Robie dla niej mały prezencik


Słoiczek z karteczka mi w środku za co jej dziękuję. On będzie pełny.  Dopiero zaczyna.  Jak skończę to wam pokarze.
Idę się pouczyć jeszcze trzymajta się :)

wtorek, 7 kwietnia 2015

A możeby tak zniszcz ten dziennik?

Pod wpływem wieczornej nudy tak sobie pomyślałam, że może pokazałabym wam co robię w swoim dzienniku. 
Trochę już go mam, bo z tego co pamiętam kupiłam go w styczniu, czy lutym. 
Jest już kilka rzeczy zrobione, ale nie wszystko. 
Postanowiłam więc pokazać wam na zdjęciach co mam już zrobione i w jaki sposób.
Jeżeli chcecie się dowiedzieć jak zrobiłam dane zadanie to pytajcie w komentarzach. 
Przy następnych postach jeśli byłyby pytania to postaram się na nie odpowiedzieć. 









































Jeśli chcecie dalej śledzić moje przygody z dziennikiem piszcie w komentarzach :)

No to co zaczynamy zmiany...

Cześć wszystkim
Ostatnia sobie myślę, że przydałoby się coś zmienić w swoim życiu i chyba zacznę od zmiany żywienia. 
Trzeba zacząć coś robić.  Robi się ciepło niedługo lato i co nie będę mogła wyjść w stroju kąpielowym, bo moje ciało mi na to nie pozwala.
coś chyba z tym nie tak. 
Zamiast siedzieć przed komputerem i się objadać słodyczami, czekoladą czy różnymi chipsami to lepiej porobić brzuszki lub po prostu zastąpić słodycze owocami jeżeli nie chcemy tracić przyjemności z chillu. Chociaż dla niektórych lepszym chillem jest właśnie bieganie czy robienie brzuszków. Ja niestety do takich ludzi nie należę, a szkoda bo przydałoby się trochę kilogramów zrzucić. Jest jeszcze trochę czasu i można się ogarnąć. 
A jak wy ćwiczycie?  
Może macie jakieś swoje sposoby? 
Jeśli tak to dzielcie się nimi w komentarzach. 

Zachęcam do komentowania postów jeżeli się podobają.  Jest to dla mnie motywacja do dalszej pracy.
Jeśli macie jakieś pytania, czy pomysły na kolejne posty to tez piszcie jeżeli chcecie żebym poruszyła jakiś temat.

Tymczasem zapraszam na instagram a o ile chcecie: nie.mam.pomyslu.na.nazwe 

Trzymajcie się ciepło :)  

poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Święta, święta i po świętach

Witajcie
Jak wam minęły święta? 
Co ciekawego dostaliście od zajączka?
Ja dostałam płytę "9893 akustyczną" i bardzo się z tego cieszę.

Dobra święta jak święta są co roku i co roku takie same, więc po co cały czas o nich pisać?

Ostatnio dużo czasu myślałam o tym, czy aby na pewno dany mi czas wykorzystuje w 100% i doszłam do wniosku, że nie zawsze to wychodzi. 
Teraz odniosę się trochę do obozu,bo jest mi najłatwiej wytłumaczyć o co chodzi.
Chodzi o to, że jak np były jakieś gry, czy coś dla chętnych to nie korzystałam z tego.
Dopiero po takim czasie zdałam sobie sprawę, że tak na dobrą sprawę myśląc i planując wykorzystać ten czas jak najlepiej nie konieczni wyszło.
Szkoda, że zdajemy sobie z tego sprawę kiedy jest już za późno i żałujemy.
No, ale jesteśmy tylko ludźmi i nie zawsze nasze plany nam wychodzą tak jak sobie to wyobrażamy.
Dlatego jeżeli macie taką możliwość spełnienia marzeń to nie planujcie każdego dnia, minuty, sekundy jak to ma wyglądać, bo i tak nie będzie tak idealnie jak sobie to wyobrażamy. Najlepszy jest pełen spontan. Co będzie to będzie i nie przejmować się tym zbytnio, ale to nie znaczy, że w ogóle nie można planować. Można tylko nie wszystko, bo sobie możemy to wszystko zaplanować tak, żeby było idealnie i później jest rozczarowanie, bo coś nie wyszło tak jakbyśmy chcieli.
Ja osobiście tak miałam dlatego nie polecam. 
Obóz był w lutym, a ,jest już kwiecień i dopiero teraz sobie zdałam z tego sprawę,że mogłoby być lepiej, a to tylko dlatego, że każdy dzień sobie zaplanowałam, a nie wszystko się udało robić.
Dlatego naprawdę nie planujcie jak ma wyglądać wasze spełnienie marzeń, bo nie zawsze się uda wszystko zrobić tak idealnie.
  
Na dzisiaj tyle z mojej strony.
Teraz czekam, aż będę mogła w końcu wrócić do domku, do swojego łóżeczka i pokoju włączyć jakąś dobrą muzyczkę.

 Trzymajcie się :)